Sulawesi – intrygująca wyspa Indonezji
Sulawesi, znana niegdyś pod nazwą Celebs to trzecia pod względem wielkości wyspa Indonezji. Podróżowanie po niej przeznaczone jest dla najbardziej wytrawnych podróżników, gdyż infrastruktura turystyczna jest słabo rozwinięta, a drogi są raczej kiepskie. Z tego powodu niewiele osób decyduje się odwiedzić tę ogromną wyspę, dzięki czemu nie utraciła ona jeszcze swojego klimatu.
Nurkowanie w Sulawesi
Sulawesi słynie przede wszystkim ze znakomitych miejsc do nurkowania i snorkelowania. Podwodny świat jest niezwykle bogaty, a każdy wypad w głębiny to okazja do zobaczenia ogromnych żółwi, rozgwiazd i raf koralowych w niemal nienaruszonym stanie. Do najpopularniejszych miejscówek należą: wyspa Bunaken, do której można dostać się, wypożyczając od lokalnych mieszkańców łódkę, a także Tanjung Karang Beach znane m.in. znanego kurortu dla nurków – Prince John Dive Resort. Różnorodność podmorskiej fauny i flory zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych fanów pływania pod wodą.
Trekking po wyspie
Fani długich marszów z plecakiem również znajdą tu coś dla siebie. Ta indonezyjska wyspa słynie nie tylko z pięknych plaż i podwodnej przyrody, ale także z dżungli, jezior oraz setek mniejszych i większych szczytów, z których część w dalszym ciągu nie została jeszcze zdobyta. Na wyspie znajdziemy m.in. parki narodowe Tangkoko i Lore Lindu, całe mnóstwo wulkanów, a także malownicze jezioro Tondano, gdzie ludzie mieszkają w domkach zawieszonych na drzewach nad brzegiem.
Historia, ludzie i jedzenie
Sulawesi przeczy zdaniom, że katolicy i muzułmanie nie mogą żyć koło siebie w zgodzie. Na ulicach miasteczek znajdziemy całe mnóstwo chrześcijańskich kościołów, a słynna góra Hill of Love jest miejscem, w którym w zgodzie żyją wyznawcy aż pięciu różnych religii. Mimo tego, że wyspa przez wiele lat była skolonizowana przez Holendrów, wszędzie znajdują się zabytki i obiekty kulturalne zbudowane przez wyznawców dawnych wierzeń.
Sulawesi to jedno z niewielu miejsc, gdzie turysta nie jest traktowany tylko jako chodząca skarbonka, ale przede wszystkim jak przyjaciel. Lokalni mieszkańcy są bardzo pomocni i chętni do nawiązywania nowych kontaktów. Wszystko to zapewne zmieni się, gdy na wyspę trafi więcej turystów, ale na razie nie ma się raczej o co obawiać.
Na wyróżnienie zasługuje również regionalna kuchnia. Tak jak i w innych rejonach Azji, najlepiej omijać bary i restauracje, gdyż najlepsze jedzenie znajdziemy w małych budkach i ulicznych straganach.
Warty odwiedzenia jest także rejon Tana Toraja, w którym mieszkańcy od lat kultywują pewien przerażający zwyczaj. W przypadku śmierci jednego z mieszkańców, jest on przygotowywany do pogrzebu przez rok, a w tym czasie zwłoki traktowane są tak, jakby dane osoby wciąż żyły. Zmarli są czesani, karmieni, a czasem daje im się nawet zapalić papierosa.